Cześć! Dzisiaj trochę o kulinariach, a dokładnie o cieście francuskim, które jest jedną z moich ulubionych przekąsek! Nie dość, że nie trzeba wiele robić, to zawsze (serio, zawsze) wychodzi smaczne!
Owocowe szaleństwo.
Potrzebujemy:
1. Owoce
2. Ciasto francuskie (ja akurat zawsze kupuję to z Biedronki, bo jak dla mnie jest najlepsze)
3. Jajko, które potrzebne nam będzie później.
Przygotowanie:
1. Nie ma nic prostszego - wystarczy tylko pokroić owoce na małe kawałeczki oraz ciasto (liniami poziomo i pionowo). Później na połowę ciasta nakładamy owoce (druga połowa będzie górną warstwą naszych ciastek).
![]() |
Ważne jest, aby posiadać dzielnego pomocnika, by praca szła milej i szybciej. |
![]() |
Ze smutkiem stwierdzam, że nie potrafimy sklejać ze sobą ciastek. |
2. Gdy skleicie już wszystkie części ze sobą, warto dodać na wierzch trochę cukru. Rozbijamy jajko w małym naczyniu i, najlepiej pędzelkiem, smarujemy wierzch ciasta francuskiego, po czym sypiemy odrobinę cukru.
3. Po przygotowaniu ciastek, czas wsadzić je do piekarnika! Warto spojrzeć sobie na opakowaniu z ciasta francuskiego, ile stopni i jaki czas jest proponowany - ja zazwyczaj wkładam na 180-200 stopni i wyciągam gdy ciasto się zarumieni na górze.
![]() |
"Co robić, gdy ciastka się pieczą?" |
4. Ostatnim punktem jest... jedzenie! Warto jednak poczekać chwilę, aż ciastka wystygną, by nie sparzyć sobie języka. Życzę wam smacznego!
Ojejku, świetny pomysł! Tak banalny, ale już czuję te cudowne zapachy i smaki :) Z pewnością wypróbuję :)
ReplyDeletehttp://dziennik-miedzymiastowy.blogspot.com/
Bardzo proste, a pyszne :D
ReplyDeletehttp://bitter-sweet-wonderwall.blogspot.com/