Cześć! Dziś mam dla was nowy post z recenzją z kolejnym plecakiem, tym razem skórzanym od Casami-Leder! Właśnie dziś dowiedziałam się, że ich sklep już nie istnieje na Etsy, ale za to posiadają swoją własną stronę internetową, więc śmiało możecie tam szukać nowych plecaków i toreb! Nie przedłużając, zapraszam was do dalszej części postu.
Najpierw skupię się na plusach, ponieważ ich jest więcej. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to piękny kolor skóry, brązowy, idealny, jeśli ktoś lubi styl vintage. Dla mnie plusem było to, że także zamykanie wszystkich kieszonek jest "ręczne", a nie na magnes, co może zabiera więcej czasu, ale za to jest bardzo klimatyczne! Klamerki jak i paseczki sprawdziłam na wszystkie strony i śmiało mogę powiedzieć, że są świetnie wykonane.
Cały plecak ma dobre przeszycia, nie wystaje żadna nitka, nie pruje się, wytrzymuje duże obciążenia, a także ma na tyle dobrą szerokość pasków, że nie przeciąża naszych pleców. Mogły by być trochę szersze dla większego komfortu, ale jest to bardzo mała różnica, więc mogę to nazwać małym zabiegiem kosmetycznym, a nie czymś wielce przeszkadzającym.
Bardzo spodobało mi się to, że w środku każdej kieszonki znalazł się taki oto materiał. Uwielbiam detale i uważam, że Casami Leder postarali się o nie i dopieścili plecak w stu procentach! Szczerze przyznam, że gdyby wypuścili plecak, który taki materiał miałby na zewnątrz, jako ten główny, bez wahania od razu bym go kupiła. Materiał jest lekko szorstki w dotyku, nie brudzi się szybko i idealnie jest wpasowany z skórę, także nie ma się poczucia "drugiego dna".
Wielkim plusem jest to, że plecak ten ma wiele kieszonek. Dużą główną, z tyłu średnią, z przodu średnią i po bokach dwie małe. Idealne na wszelkie drobiazgi i duperele, jakich ja noszę bardzo dużo! Zamek z tyłu działa sprawnie, nie zacina się, materiał nie podchodzi pod ząbki, więc można być spokojnym o to, czy się nie zatnie w momencie, gdy będziemy akurat z tej kieszonki czegoś potrzebować na już.
Teraz muszę przejść do minusu, który zaćmiewa wszystkie plusy. Plecak strasznie śmierdzi. Nie wiem, czy ja akurat dostałam wadliwy produkt, czy wszystkie mają taki zapach, jednak uwierzcie, że mimo tego, że dwa miesiące wietrzyłam go na polu, a do tego wsypałam do niego kawy, by wyciągnąć ten zapach, on nadal śmierdzi! To jest bardzo frustrujące, ponieważ chciałabym go używać, a jak na ten czas - nie mogę go nawet wnieść do domu. Zrobiłam na dzisiejszy post mało zdjęć, bo po kilku minutach mój pokój już prawie cały prześmierdł od tego plecaka i musiałam czym prędzej wyjść, bo nie szło wytrzymać. Jestem trochę zawiedziona tym produktem z tego względu i mimo wielu plusów, nie mogę do używać i nie mogę powiedzieć z ręką na sercu "tak, kupujcie ich plecaki!". Chciałabym, nawet bardzo, ponieważ widzę, że jakość plecaka jest na wysokim poziomie i wart jest swojej ceny, jednak to za mało, ponieważ jedynie gdzie mogę na niego patrzeć z odległości, to dwór. Kontaktowałam się z właścicielami sklepu i dostałam odpowiedź, że to kwestia tego, że jest zrobiony z prawdziwej skóry (tak, jest), ale nawet prawdziwa skóra nie ma aż tak intensywnego zapachu.
Będę jeszcze kombinować, co z tym zrobić. Myślę nad pralnią chemiczną, ponieważ nie chciałabym zniszczyć jego kształtu. Nie wiem jednak, czy cokolwiek mu pomoże. Jak na razie daje jeszcze sobie szansę i wystawiłam go na kolejne dwa miesiące na dwór, tak, żeby nie zmókł i żeby nie porwał go wiatr.
świetnie się prezentuje :)
ReplyDeleteŚwietny plecaczek. :D
ReplyDeletehttp://green0floor0.blogspot.com/
Plecak śliczniutki i piękniutki ale patrząc na ilość moich lekcji to mi się książki nie zmieszczą :
ReplyDeletePrzepraszam za nieobecność! Już nadrabiam ;)
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
mega ten plecak:)
ReplyDelete